niedziela, 9 czerwca 2013

"Czy nie wiecie, że obecnie życie to podróż? Nie jesteś przecież obywatelem, tylko podróżnikiem."

Dokładnie tak powiedział Jan Chryzostom. Zgadzam się z tym stwierdzeniem. Całe nasze życie to wędrówka. Tym razem przybliżę nieco Wam swój wypad do Torunia. Tak, tak, pierniki i Mikołaj Kopernik. Momentalnie zachciało mi się tej słodkości :D Krótka relacja z sierpnia 2012.

 25.08.2012
Siedzę w pociągu. To jeden z moich ulubionych środków transportu, nie ukrywam. Do tego należy do najtańszych. Jadąc nim i słuchając muzyki niejednokrotnie czuję się jak w teledysku... No ale wracając do tematu Torunia...
Również jedno z najstarszych polskich miast, podobnie do Wrocławia. Stare Miasto, Nowe Miasto, Zamek Krzyżacki... Zahaczyłam o te miejsca będąc tam. Toruń nie doznał zniszczeń podczas II wojny światowej, co świadczy o tym, że nie było konieczności go odbudowywać- wszystko jest więc tak jak było praktycznie od samego początku.

Wspomniałam wcześniej o Zamku Krzyżackim. Jak można nie zrobić zdjęcia takiej budowli?

Kawałek, ale zawsze :D

Ciekawił mnie fakt istnienia czegoś takiego jak muzeum piernika. Dowiedziałam się o tym przyznam, dopiero podczas planowania wyprawy... Trochę wstyd. No ale nie omieszkałam oczywiście wszystkiego udokumentować zdjęciami :D Poniżej jedno z nich. 

Ciekawe :D

Rehabilitując się mogę podzielić się wiedzą o tym, że Toruń posiada własnego smoka. Informacje o tym posiadają jednak tylko nieliczni.  Jest to niewielkich rozmiarów figurka ceramiczna. Została wykonana na zlecenie Urzędu Miasta Torunia. Znajduje się na roku ulic Przedzamcze i Szerokiej. Wygląda tak:

Smok nie jest może ogromny, ale jednak zawsze :)

W Toruniu byłam 2 dni. Zbyt mało, by zwiedzić wszystko, co bym chciała... Ten wyjazd jednak wpłynął na mnie niezwykle pozytywnie i relaksująco po pracy wakacyjnej :) Polecam taki sposób odpoczynku.
(Niedługo relacja z wycieczki w góry i zahaczenie o Skały Teplickie  w Czechach.)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz